napisał: Piotr Wojtkowski

PUSZCZA KOZIENICKA


Pani Ela bardzo boleje nad upadkiem komunizmu w Polsce.Highslide JSHighslide JS (taki tam i komunizm...) To znaczy, nie tyle nad upadkiem, co nad likwidacją Święta 22-go Lipca (Konstytucja PKWN). Akurat w tym dniu się urodziła i przez dłuższy okres czasu przyzwyczajała się, że Święto Państwowe, jest również i JEJ ŚWIĘTEM!!! Ustrój się zmienił i polikwidowano wiele świąt narodowo niesłusznych. Urodzinowe Święto również... Teraz, musi (o ile chce się uczcić - a chce) brać dzień wolny... Jest środek tygodnia, więc nie mamy zbyt dużo czasu. Trzeba się w jakieś 8 godzin wyrobić. Puszcza Kozienicka, wydaje się, będzie dobrym miejscem do spędzenia kilku godzin...

Puszcza Kozienicka położona jest na terenie Nizin Środkowopolskich. Gleby są pochodzenia polodowcowego, słabo wykształcone z piasków wydmowych i rzecznych oraz glin i piasków zwałowych. Klimat Puszczy charakteryzuje się średnią roczną temperaturą 8 stopni Celsjusza oraz opadami w wysokości 555 mm. Okres wegetacji trwa tutaj 210 dni.

Highslide JS Highslide JS Jedziemy przez Górę Kalwarię w stronę Sandomierza. To tylko jakieś 80 kilometrów. Jest rześki ranek, nie zapowiadano opadów, ale jesteśmy przygotowani, że tak powiem "na wszystko".Droga szybko mija na oglądaniu znikających za nami osad, pól i lasów... Przed Magnuszewem mijamy kościół "gargamelek". Przystosowany tylko dla sprawnych ludzi - aby wejść do niego, trzeba najpierw pokonać sporo schodków. Znowu zaczynamy rozmawiać na temat zrobienia galerii fotek z gargamelkami kościelnymi i prywatnymi domami. A tego ci u nas dostatek!!! Co się który dorobi pieniędzy, to zachciewa mu się być oryginalny. No i buduje.
Ktoś powiedział, że pieniądze muszą zbrązowieć. To fakt. Czasami trafiają się takie okazy, że aż trzeba się zatrzymać i popodziwiać... W Kozienicach skręcamy na Sandomierz, a za miastem odbijamy na Radom. Po jakiś 10 kilometrach jesteśmy na miejscu.
Highslide JS Highslide JS Z asfaltowej drogi skręcamy w szutrówkę i po 3,5 km dojeżdżamy do leśnego parkingu. Miejsce widać, że odwiedzane. Kilka wiat, gdzie można się schronić przed deszczem, stoły, ławki, miejsca na ogniska. Wszystko porządnie zrobione i zadbane. Nawet w miarę czysto. Są kosze na śmieci i w dodatku wykorzystywane przez przyjeżdżających tutaj turystów.

Bogactwo przyrodnicze Puszczy do dzisiaj zadziwia i fascynuje. Występują tutaj wszystkie gatunki lasotwórcze jak: sosna(80%), dąb (8%), jodła (5%) i buk na granicy zasięgu, modrzew,olcha, lipa, brzoza, świerk, grab, jawor oraz inne gatunki pełniące rolę domieszek biocenotycznych. Siedliska borowe zajmują ok. 54% powierzchni, siedliska lasowe - ok. 46%.

Polana, na której się znajdujemy jest otoczona pięknymi, starymi sosnami i modrzewiami.Highslide JS Highslide JS Jest zielono i pięknie. Idziemy w stronę zielonego tunelu, gdzie zaczyna się szlak turystyczny.
Nasypem po kolejce wąskotorowej (zlikwidowana w latach 80 ub.w.) dochodzimy do platformy widokowej zbudowanej przed mostem. Rozciąga się stamtąd widok na dolinę rzeczki Zagóżdżanki, która w tym miejscu malowniczo wije się wśród lasów i bagien. Byłoby jeszcze piękniej, gdyby nie było tych pływających pustych butelek, które bydełko po wypiciu zawartości, powrzucało do rozlewisk rzeczki.
Tak więc, wzrok trzeba kierować w dal, tam już i trzciny zasłaniają, a i piwożłop nie dorzuci...

Posiedzieliśmy sobie w tym cudnym miejscu i pokontemplowaliśmy widoki. Niestety, komary wygoniły! Trzeba się ruszać! Zaraz za mostkiem, po lewej stronie zejście nad rzeczkę. Zbudowana jest kładka prowadząca wzdłuż biegu Zagóżdżanki. Pomosty pięknie zrobione, a i widoki z nich wspaniałe! Rzeczka wije się wśród lasów i bagien. Po prawej bagienko, po lewej lasek.

Highslide JS Highslide JS Idziemy po pomoście położonym na podmokłym terenie, co jednak nie przeszkadza, czasami wychodzi słoneczko i wtedy mamy spokój z bzykami... Na pomoście co jakiś czas porobione są małe platforemki widokowe, na których wygrzewają się kolorowe motyle w towarzystwie jaszczurek.
Jakoś jedno drugiemu nie wadzi... Czasami dochodzimy do samego brzegu rzeczki i wtedy można obejrzeć dno, a w jego tle pływające stada malutkich rybek. Dochodzimy do małego mostku. Idziemy w prawo, bo przecież trzeba obejrzeć źródła! To już tylko kawałeczek, trzeba dojść lasem do wykrotu i znajdujemy się przy źródełku. Pani Ela próbuje wody i bardzo chwali. Tyle, że nie jest źródlano zimna, a jakaś taka ciepława (jak na źródło - oczywiście), ale smaczna i podobno (jak zwykle i wszędzie) bardzo pomocna na różne sprawy. Myślę, że gdyby, to była prawda, to by się nie można było dopchać,
Highslide JS Highslide JS a ten piękny zakątek byłby stratowany przez rzeszę Panów (chcących) i Pań (oczekujących)...

Lasy zajmują 1/3 powierzchni lądów 1 drzewo wydziela tyle tlenu ile wynosi średnie dobowe zapotrzebowanie 3 osób 1 hektar lasu przetwarza w ciągu godziny 8 kg dwutlenku węgla (tyle wdycha 100 ludzi) 1 hektar lasu zatrzymuje w ciągu roku od 30 do 70 ton pyłów oraz duże ilości szkodliwych gazów W codziennym życiu ludzie używają ponad 25 000 różnych wyrobów z drewna

Popiliśmy, pooglądaliśmy i poszliśmy dalej, niebieski szlakiem w głąb puszczy. Na mapce, która znajdowała się przy źródłach zobaczyłem, że niezadługo powinien skręcić w prawo i będzie przejście przez rzeczkę. Chcemy sobie połazić po lesie, w dodatku takim pięknym...

Po jakiejś półgodzince, zobaczyłem przesiekę kierującą w stronę rzeki.Highslide JS Highslide JS Niestety, po przejściu ok. 200 metrów wyszliśmy na podmokłą polanę. Usiłuję iść dalej, ale zaczynają się bagna i dalsza droga jest niemożliwa. Wracamy! Idziemy z powrotem do źródełka mijając leszczyny, na których dynda sporo orzechów. Przy okazji zrywamy kilka na pamiątkę. Zieloniutkie, w postrzępionych kapelusikach, połączone parami.Na poniektórych widać czarne kropeczki. Znak, że nie tylko nam smakują...

Mijamy źródełka i znowu dochodzimy do rzeczki. Robimy mały postój na mostku, obserwując pływające w dole rybki. Ławica znieruchomiała na płytkiej wodzie i na tle żółtego piasku dna, widać je doskonale. Grzeją się w słońcu. Czasami pojawia się jakiś większy cień i wtedy pryskają na wszystkie strony, aby po chwili zjawić się w poprzednim miejscu. Cisza, tylko szum płynącej wody i świergot ptakówHighslide JS Highslide JS Niezagłośny, bo sezon godowy już dawno minął, a wiecznie głodne pisklaki są już przyuczane znajdowania sobie pożywienia w terenie, więc nie drą dziobów, jak jeszcze parę tygodni wcześniej...

Przechodzimy mostek i idziemy wyższym brzegiem Zagóżdżanki. Szlak malowniczo prowadzi wśród wiekowych drzew. Czasami mijamy grube, stare sosny z pniami ponacinanymi w "jodełkę" - ślady po żywicowaniu.
Co jakiś czas, ścieżka przechodzi między dwoma słupami - dębami. Mam uczucie, jakby wchodziło się przez jakieś wrota do tajemniczego świata... Drzewa strzeliste,grube, stare, korony prawie zasłaniają niebo, a u ich stóp - korzeni, ich potomkowie, usiłujące dogonić we wzroście rodziców... Czasami mijamy powalonego olbrzyma ze sterczącymi resztkami korzeni, które nie dały rady utrzymać pnia. Przemijanie... Stare odchodzi, a na jego miejsce już czekają młode drzewka, które dzięki światłu i miejscu, mają szansę się rozwijać.

Highslide JS Highslide JS Szlak prowadzi czasami przy rzece, czasami się oddala. Mijamy następne źródełka, ale niezabudowane i zejście do nich jest utrudnione. Wykrot o stromych krawędziach nie zachęca do schodzenia. W dodatku po ostatnich deszczach jest mokrawo.
Dochodzimy do nasypu kolejki wąskotorowej i powoli wracamy na polanę. Pogoda się zmienia. Robi się pochmurno i zaczyna kropić.
Idziemy jednak godnym krokiem, tylko pod koniec nieco przyspieszamy. Jak to dobrze, że są wiaty z ławkami! Zajmujemy miejsca pod wiatą i robimy przerwę drugośniadaniową. Naprzeciwko, na werandzie leśniczówki schroniła się para rowerzystów i koniarzy. Rowery miały lepiej, bo znalazły się pod dachem. Koniki za to pojadły dobrej puszczańskiej trawki...

PUSZCZA W HISTORII w 1409 mistrz Jarosław zbudował w Świerży - z drzew Puszczy - pierwszy w historii most pontonowy o długości 650 m, do przeprawy wojsk króla Highslide JS Highslide JS Władysława Jagiełły przez Wisłę. przez Puszczę przebiega Królewski Gościniec - za Jagiellonów główny trakt z Krakowa do Wilna, użytkowany do dzisiaj w Kozienicach urodził się w 1467 r. przyszły król Zygmunt I Stary Puszcza w średniowieczu była ośrodkiem bartnictwa - w Jedlni znajdował się Sąd Bartni, tam też podczas zjazdu w 1430r. wydano szlachcie przywileje jedlnieńskie przy "Leśniczówce" bije do dzisiaj "Źródełko królewskie" (pijał z niego król Władysław Jagiełło podczas polowań), którego woda w opinii okolicznych mieszkańców ma właściwości lecznicze

Jest dopiero południe. Przeczekujemy deszcz pod wiatą w towarzystwie młodzieży sikorkowej, która zleciała się na wyżerkę. Kolorowe ptaszki, młode i zadziorne, pełne energii pomogły nam podjąć decyzję o dalszej podróży.
Jedziemy w stronę Kozienic i na rondzie skręcamy na Sandomierz. Przed Garbatką, znajduje się znany już nam parking, gdzie zostawiamy samochód i schodzimy nad źródełka. Highslide JS Highslide JS Próbujemy wody z każdego. Posiedzielibyśmy dłużej, ale komary nie dają spokoju i musimy iść dalej. W tym miejscu bije kilka źródełek, które tworzą strumyczek cieknący w głąb lasu.

Idziemy prawą stroną powstałego strumyczka. Pierwszy raz widzę, jak powstaje rzeka! Idziemy wzdłuż powstałej na naszych oczach rzeczki górą wąwozu. Ścieżka odbija od wąwozu i dochodzimy do polanki. Stąd prowadzą dwie drogi, jedna prostopadle do płynącej rzeczki, druga wzdłuż potoku.
Wybieramy drugą i idąc w leśnym tunelu dochodzimy do zwalonego mostku. Jak jest mostek (mimo, że zawalony), to powinna być jakaś droga! Po zwalonych belkach przechodzimy na drugą stronę. Wspinam się na górę kanioniku i wychodzę na skraj polanki. Zarośnięta jest krzewami i badylami. Dalej w lesie tak samo. Widać od razu, że dawno tędy nikt nie chodził... Wracamy! Belki zwalonego mostu są troszkę śliskie i trzeba uważać, Highslide JS Highslide JS ale udaje nam się cało przedostać z powrotem na drugą stronę. Las jest niestary i trochę gęstawy, więc o swobodnym spacerze po mchu nie ma mowy. Idziemy w górę potoku w stronę parkingu, gdzie zostawiliśmy samochód. Po drodze Pani Ela wypatrzyła kurki, które skrzętnie zebrała.

Fauna Puszczy, to popularne jelenie, sarny, łosie, dziki lisy, borsuki i kuny. Bardzo dobrze czuje się również zasiedlony ostatnio i chroniony bóbr, występujący w Puszczy wcześniej. Lasy Puszczy są środowiskiem życia ponad 200 gatunków ptaków, w tym wielu chronionych, jak bocian czarny, żuraw, orlik czy sokół wędrowny.

Jest wczesne popołudnie, ale pogoda robi się zmienna. Powolutku wracamy do domu. W Kozienicach, przy rynku w piekarni kupujemy chleb, Highslide JS Highslide JS bo Pani Ela uważa, że im dalej od Warszawy, tym chleb lepszy... Troszkę nas zmoczyło podczas spaceru i zmusiło do lekkiego kłusa. Wydatek energii uzupełniliśmy w przydrożnym zajeździe "Texas". Placek węgierski (pani Ela), a właściwie, to pół placka, golonka (ja) - cała. Jeszcze lody i możemy jechać. Po 16 jesteśmy w domu...

(TEKST NAPISANY KURSYWĄ POCHODZI Z FOLDERU NADLEŚNICTWA KOZIENICE W PIONKACH - LEŚNY KOMPLEKS PROMOCYJNY)

wróć na początek strony